czwartek, 4 kwietnia 2013

Rozdział 8: Rany z przeszłości


- Czy nie uważacie, że nasza przepowiednia nieco mija się z celem naszego zadania? - spytał Sam. - Bo my idziemy odnaleźć Persefonę, a nie jakiś klucz. Chyba, że mam coś z głową i nie potrafię czytać, a co więcej dedukować.
Siedzieliśmy trójką w moim domku. Nico gdzieś wyszedł, więc mieliśmy chwilę na porozmawianie gdzie zaczniemy poszukiwania. Uwaga Sama była trafna. W naszej przepowiedni nie było wzmianki o poszukiwaniu Persefony.
- Czekajcie chwilę, niech pomyślę - powiedział Ned i jego twarz spoważniała - Czy w tej przepowiedni nie było czegoś o zgubie?
- „Odnajdziesz zgubę w tunelach mroku i cierpienia” - zacytował Sam - myślicie, że chodzi o żonę Hadesa?
- Ja nie myślę, ja to wiem - odparłam - Bo czego innego mielibyśmy szukać?
- Hmn… No nie wiem. Na przykład „klucza do bogów zagłady”. A przynajmniej tak jest w przepowiedni. - powiedział Sam.
- Jak powiedział nam Chejron, przepowiednie mogą być niejasne, poplątane. Można to tłumaczyć dwojako. - rzekł Ned.
- Na przykład jak? Oświeć nas. - powiedziałam drwiącym głosem.
- Nie mam pojęcia. - odrzekł i opuścił głowę z zawstydzenia.
- Dobra, dobra. Pomyślmy nad resztą. Co to są „tunele mroku i cierpienia” i jak można zgładzić bogów skoro są nieśmiertelni?
Po słowach syna Aresa zapadła cisza. Myślałam, że Sam odpowie na swoje pytania, bo jest tu dłużej niż ja. Myślałam, że chociaż Ned będzie wiedział co nieco na ten temat. Jednak nic na to nie wskazywało.
- No cóż, widzę, że musimy zasięgnąć rady. Sam ty chyba masz dziewczynę w domku Ateny? - powiedziałam i spojrzałam na Sama.
Jego twarz poczerwieniała. Zapomniałam ugryźć się w język i nie wspominać o jego dziewczynie, bo to jest drażliwy temat, które nie można poruszać w rozmowach z nim. Już myślałam, że zacznie na mnie krzyczeć, ale on tylko odparł:
- Myślę, że Jessica nam pomoże.


- To dobrze, że przyszliście z tym od razu do mnie. - powiedziała jasnowłosa dziewczyna stojąca na progu domku Ateny - Chętnie wam pomogę. Tylko zaczekajcie na zewnątrz. Moje rodzeństwo nie lubi, gdy spraszam obcych do domu.
Po tych słowach Jessica znikła w głębi budynku. Po kilku minutach czekania wyszła z domu obładowana kilkoma tomami wielkich ksiąg. Usiadła na ławce pod oknem i zaprosiła nas do siebie.
- Myślałem, że dzieci Ateny wiedzą wszystko i nie sądziłem, że potrzebujesz książek do odnalezienia odpowiedzi na nurtujące nas pytania. - powiedział Ned. Sam rzucił mu złowrogie spojrzenie, karcąc za to, że pozwolił sobie na taką zuchwałość i pewnym sensie obraził jego dziewczynę. Jessica jakby nie zauważyła drugiego obraźliwego znaczenia słów Neda i zaśmiała się tylko, mówiąc:
- Nikt nie wie wszystkiego, nawet bogowie. Gdybyśmy wiedzieli wszystko o wszystkim, zapewne nasze głowy nie wytrzymałyby takiego natężenia wiedzy. Wiemy tyle ile powinniśmy.
- Ale czy nie chciałabyś być najmądrzejszą osobą na świecie? Nie chciałabyś wiedzieć wszystkiego? Ja nie chciałbym przez cały czas żyć w niewiedzy. - stwierdził Ned.
- Niewiedza to istotne błogosławieństwo. Nawet dla dzieci Ateny. Bez niej już dawno górę wzięłaby nad nami pycha i, że jako bylibyśmy najmądrzejsi, chęć panowania nad światem.
Mądrość i talent krasomówczy Jesicy zdumiały mnie do tego stopnia, że nie miałam cienia wątpliwości dlaczego to ona jest opiekunem domku Ateny i dlaczego Sam tak bardzo jest nią zauroczony.
- Wystarczy tych filozoficznych pogaduszek. Czas na przewertowanie książek. Zdaje mi się, że gdzieś widziałam wzmiankę o broni mogącej zabić bogów.
Po kilkunastu minutach szukania odnalazła pożądany tekst. Uniosła do góry książkę i zaczęła czytać:

Kiedy krwawe rządy Uranosa zostały obalone, Kronos w obawie przed powrotem ojca kazał stworzyć broń mogącą zniszczyć nieśmiertelnych. Prace nad jego życzeniem trwały bardzo długo. W końcu udało wytworzyć broń, która mogła zranić, a w końcu zniszczyć nieśmiertelne istoty. Miejsce ukrycia broni Kronos nie zdradził nikomu, prócz swojej małżonce, Rei. Jej również podarował klucz mogący otworzyć wrota, za którymi spoczywało owe narzędzie. Kiedy Kronos został obalony przez swego najmłodszego syna Zeusa, Reja postanowiła przekazać klucz pod pieczę kogoś innego. Jako że Zeus otrzymał władzę nad panowaniem nad bogami, Posejdon nad morzem a Hades został oszukany przez swego brata Zeusa, postanowiła nieco umniejszyć krzywdę najstarszego syna. Hadesowi powierzyła najcenniejszy skarb. Nie zdradziła mu jednak miejsca jego ukrycia. Aby jednak gdy ona odejdzie w zapomnienie, ktoś mógł posłużyć się bronią, pozostawiła tekst zawiłej zagadki, której rozwiązaniem było miejsce ukrycia broni. Hades zbyt zajęty sprawami podziemia powierzył swej małżonce Persefonie owy klucz. Do tej pory to ona jest w posiadaniu tego skarbu.