sobota, 9 lutego 2013

Rozdział 4: Hekate wyjawia nam całą prawdę


Nigdy nie widziałam by ktoś był tak zdenerwowany. Oczy Hadesa płonęły żywym ogniem, gotowe zabić tylko spojrzeniem. Na przybycie bogini musieliśmy nieco poczekać. Gdy w końcu się zjawiła, uznała, że nie będzie z nami rozmawiała, bo zakłóciliśmy jej spokój. Hades jednak ryknął, że jest większy rangą od niej i że w każdej chwili może szepnąć Olimpowi, co Hekate wyprawia na swojej wyspie.
- Dobrze, czego ode mnie żądacie? - spytała bogini.
- Chce wiedzieć dlaczego od dziecka, które ja spłodziłem czuć także twoją moc? - powiedział Hades.
- Dziecko - zwróciła się do mnie Hekate - jak nazywała się twoja matka?
- Araes, Araes Cortez. - powiedziałam ledwo powstrzymując łzy. W tej jednej chwili wrócił mi obraz śmierci mojej kochanej mamy.
- Więc wszystko jasne… - stwierdziła bogini.
- Może dla ciebie. Ale ja nadal niczego nie wiem! Przypominam ci Hekate, gdzie się znajdujesz! Ja tutaj rządzę, więc odpowiadasz na wszystkie moje pytania! - ryknął Hades.
- Jeśli nadal będziesz tak na mnie krzyczał, to wątpię czy cokolwiek ci powiem. - powiedziała oburzona bogini.
- Mów! - krzyknął Hades, a jego głos poniosło echo po całej komnacie.
- Mam bardzo mało śmiertelnych dzieci, zwłaszcza, że ubyło ich po ostatnich wojnach, więc staram się je chronić jak tylko mogę. Ponieważ jestem boginią magii, rzuciłam zaklęcie, które chroni moje dzieci przed rozpoznaniem. Nie ważne czy przebywają w obecności potwora, czy boga nikt nie dowie się kim ono jest. Tak było z twoją matką, Ignis. - powiedziała Hekate - Twoja matka była moją córką, była półboginią. Dlatego Hadesie wyczuwasz moją moc. Ona nie jest zwykłym herosem. Może być traktowana na równi z innymi bogami. Bliżej jej do Olimpu, niż do życia śmiertelnika. Powinieneś być dumny.
- Jak to możliwe, że spłodziłem dziecko z herosem? Przecież powinienem był wiedzieć.
- Nie mogłeś, moje czary są zbyt potężne. Jednak jestem nieco zniesmaczona, że spałeś z moją córką. - powiedziała Hekate.
- Co teraz będzie?! Gdy Olimp się dowie… - zaczął Nico.
- Nikt się o niczym nie dowie. A co do jej losu, nikt tego nie wie. - odezwał się Hades.
- Otóż wiemy coś o jej przyszłości. Jeszcze przed Wielką Przepowiednią dotyczącą dziecka jednego z Wielkiej Trójki, Pytia zapowiedziała przyjście dziecka herosa i boga. Stoczy ono walkę większą niż którą stoczył Percy z Kronosem. To dziecko - bogini wskazała na mnie - jest albo zagładą dla Olimpu, ale jego wielkim ocaleniem.
Te słowa wzbudziły we mnie ogromny strach. Jeszcze tak niedawno żyłam z mamą i Lucasem, a już teraz dowiedziałam się kim naprawdę jestem. Moje zdziwienie nie było mniejsze niż Nicolasa, który teraz odsunął się od bogów nieco dalej, żeby przypadkiem nie ucierpieć, gdyby coś poważniejszego miało się wydarzyć. Na szczęście się nie wydarzyło. Miałam tylko nadzieję, że stosunek Nica do mnie się nie zmieni.

28 komentarzy:

  1. Jednak jestem nieco zniesmaczona, że spałeś z moją córką. Co to do jasnej choroby zakaźnej miało być?! Jak to przeczytałam spadłam z krzesła na podłogę i zaczęłam się po niej tarzać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kurde, a miałam opisać dokładnie?

      Usuń
    2. Ewel by ci nie pozwoliła ;(( Wiesz, mi nie pozwala na nic ;((

      Usuń
    3. tak, metr od siebie i w kurtce, jeszcze niech drut kolczasty da. następnym razem opiszę dokładnie niech Ewelina ma! geniusz zła

      Usuń
    4. Ty szatanie! Spłoniesz! Boga się nie boisz?

      Usuń
    5. nie boję się. chcesz żeby zabrać ci rower?

      Usuń
    6. NIE!!!!!!!!!! Świat zmierza ku zagładzie!

      Usuń
    7. Jak to przeczytałam, to przypomniało mi się moje i ewel opowiadanie. "jutro jadę rykszo na wycieczkę" czy coś takiego. A tak w ogóle przesunęłaś obiad na trzynasto?

      Usuń
    8. tak i przeczytałam lektórę. A tak wogóle, Rafał macha pudełkami

      Usuń
    9. Rafał to mój przyszły mąż!

      Usuń
    10. wielokącik się szykuje. no ja mam nadzieję, że ty zdajesz sobie sprawę, że on ma żonę i dwójkę dzieci?

      Usuń
    11. Niestety. Ale jak rozwiedzie się z żoną (nie wiem jakim cudem, bo nikt nie chciałby się z nią rozwieść, bo jest PIĘKNA) to się nim zajmę.

      Usuń
    12. myślałam, że on jest za brzydki jak dla was

      Usuń
    13. On jest PIĘKNY!!!!!! Moja miłość.

      Usuń
    14. w jakim sensie się nim zajmiesz?

      Usuń
    15. myślałam, że w nieco inny sposób się zajmiesz, ale cóż. a niby dlaczego ma się rozwieść?

      Usuń
    16. Bo dla kogoś tak pięknego jak ona, on może wydawać się brzydki, a dla mnie jest w sam raz. Mówiąc wyjdę za niego mam na myśli też wiele innych form zajmowania się.

      Usuń
    17. Jak będziesz starsza to będziesz wiedzieć.

      Usuń
    18. hahahha. jestem starsza od ciebie. sara i jackson coś wiedzą o tym zajmowaniu sie

      Usuń
    19. Czy pisząc to myślałaś o tej zboczonej kartce, którą pisałyśmy na religii?

      Usuń
    20. To było NAPRAWDĘ zboczone. Bardziej niż problemy Robcia.

      Usuń